INTRO
Od wystąpienia R. Murraya Schafera z jego programem naprawy dźwiękowej świata minęło dobre pół wieku; wyrosły w tym czasie dwa pokolenia ludzi, którzy żyją dziś nie tylko w innym środowisku akustycznym, ale także – a może przede wszystkim – w odmiennej rzeczywistości kulturowej. Jedną z istotnych zmian świadomości społecznej jest dostrzeżenie globalności problemów ekologicznych. Idea życia proekologicznego przestała być modą intelektualistów czy kontestatorów, a staje się koniecznością dnia codziennego. Czy jednak zmiany te dotyczą także ekologii dźwiękowej? Warto dziś zadać pytanie, które konfrontuje globalne problemy ochrony środowiska z ekologicznym myśleniem o dźwięku. Ekologia dźwiękowa nigdy nie była na sztandarach masowych ruchów ekologicznych, skupionych wokół takich fundamentalnych zagrożeń, jakie niesie zatrucie powietrza i gleby, zanieczyszczenie wód, ocieplenie klimatyczne. Spytajmy więc prowokacyjnie: czy idea ekologii dźwiękowej może mieć dziś – w czasach tak dramatycznej walki o przetrwanie planety – rację bytu? Czy jest nam jeszcze potrzebna? A jeśli tak, to jak zmieniają się jej perspektywy, czy i w jaki sposób wpisuje się we współczesne konteksty nauki, sztuki, w działania polityczne i społeczne? I wreszcie: czym mogłaby być w przyszłości?
Planując ten numer, staraliśmy się stawiać naszym Autorkom i Autorom pytania nieoczywiste, wychodzące poza Schaferowski paradygmat ekologii skupionej na ratowaniu uszu ludzkich od nadmiaru industrialnych dźwięków. Uznaliśmy, że istotne mogą tu być pytania o relację między ideą ekologii dźwiękowej a rzeczywistością polityczną i społeczną, pytania o proekologiczne zarządzanie i kształtowanie przestrzeni miejskich, o nowoczesne technologie, o miejsce ekologii dźwiękowej w świecie sztuki. Tym, co jednak wydało się szczególnie istotne, wręcz wywrotowe, jest pytanie o perspektywę pozaludzką w kontekście sound ecology. Jeśli bowiem rozumieć ekologię jako dziedzinę traktującą o współdziałaniu międzygatunkowym, to należało wreszcie uwzględnić tę perspektywę słuchania i obecności w środowisku dźwiękowym, która wykracza poza uszy człowieka.
Wśród roślin i zwierząt, wczoraj i dziś, w wodzie i pod wodą, we współczesnym mieście oraz homo faber wyznaczają perspektywy, z których Autorki i Autorzy problematyzują zagadnienia ekologii dźwiękowej wrażliwej na aktualne wyzwania i zagrożenia. Na uwagę zasługują różnorodne konwencje formalne i narracje autorskie przyjęte w prezentowanym numerze: udźwiękowione dialogi Pauliny Stechnij z Michałem Semberem, zgrywny reportaż Jacka Szczepanka, tekst Janusza Piechowicza, gawęda Michała Zygmunta, splot elementów dźwiękowych, wizualnych, tekstowych i wywiadu w pracach Jacka Smolickiego oraz Marty Koniecznej, autoetnografia u Alicji Czyczel czy opowieść autobiograficzna jako punkt wyjścia dla Renaty Tańczuk. W audio papers usłyszymy również nagrania z najróżniejszych miejsc – pola irygacyjnego, zakładu produkcji materaców, przestrzeni nadrzecznych, podwodnych, wielkomiejskich i leśnych.
Znane zjawiska audialne uzyskały w omawianym numerze daleką od jednoznaczności charakterystykę. Cisza w mieście jest poszukiwana i starannie projektowana (jak dowodzi audioreferat Ewy Cisek o parkach edukacji ekologicznej), ponieważ koi, ale dla biura musi zostać zakupiona jako sprzyjająca efektywności pracy (co pokazał Jacek Szczepanek). Wizja cichego lata pozbawionego dźwięków pszczół z kolei przeraża i zasmuca. O zaskakująco wielowymiarowej relacji z hałasem doświadczanym przez pracowniczki na hali produkcyjnej opowiada audycja Marty Koniecznej. Natomiast współczesne techniki reprodukcji dźwięku stają się istotnym sprzymierzeńcem w działaniach ekologicznych, jak w przypadku przedstawionych przez Jacka Smolickiego akustycznych urządzeniach ochrony zwierząt stosowanych przy liniach kolejowych czy ogromnych bazach nagrań z automatycznych nagrywarek dźwiękowych, o których wykorzystaniu w ekoakustyce (i sztuce dźwięku) mówi Dorota Błaszczak.
Wbrew rozpowszechnionemu katastrofizmowi i narracjom postapokaliptycznym, to krytyczność, wrażliwość i troska wyznaczają dominujące podejście wobec ekologii i przyrody w prezentowanych audio papers. Patryk Lichota przedstawia krytyczne ujęcie samej ekologii dźwiękowej zarówno w odniesieniu do pionierskich i klasycznych już koncepcji R. Murraya Schafera, jak i do współczesnych praktyk dźwiękowych, które ekologiczne są tylko z nazwy i autorskich, pełnych samozadowolenia deklaracji. Potrzebę troski w komunikacji z roślinami porusza Justyna Stasiowska. Tezę o kryzysie ekologicznym jako kryzysie wyobraźni przypomina Renata Tańczuk, zachęcając do podjęcia (ale i zapytania o skuteczność) dźwiękowych ćwiczeń z wyobraźni. Skąd ją czerpać? Na przykład z praktyki zestrajania się ze środowiskiem podczas ucieleśnionych spacerów dźwiękowych, której uczy w swoim podcaście Alicja Czyczel, lub z inspiracji niezwykłą postacią Simony Kossak przywołaną przez Jacka Smolickiego, a także z odszukiwania miejsc sprzyjających praktykom pogłębionego słuchania. W otoczeniu bliskim, jak u Katarzyny Roj i Daniela Brożka na polach irygacyjnych Wrocławia czy u Tomasza Misiaka w zakamarkach dużego miasta, oraz dalekim niczym u Anny Jurkiewicz, która odnalazła je w podziemnej jaskini.
Robert Losiak
Sławomir Wieczorek
Instytut Muzykologii Uniwersytetu Wrocławskiego,
Pracownia Badań Pejzażu Dźwiękowego