O wierze w archiwa
Punktem wyjścia do rozważań o pamięci i zachowywaniu w dźwiękowych archiwach jest audycja EPITAFIUM DLA KRUKOWATYCH, emisja: Pasmo dla Ziemi, Radio Kapitał 29.08.2024. Od 2.09.2024 dostępna w radiowym archiwum.
Od czerwca br. w Warszawie obserwowane jest masowe wymieranie krukowatych. Wrony, kawki i gawrony znajdowane są martwe, lub żywe, z problemami neurologicznymi.
W audycji czytam posty, które pojawiły się na grupie fb Ptaki w potrzebie- Warszawa, pod postem p. Anety Jasińskiej, która 21 lipca br podjęła oddolną próbę zdiagnozowania skali zjawiska, wspierania ludzi przejętych sytuacją, szukających informacji i pomocy. Z postów wyłania się obraz kryzysu i karygodnych zaniechań ze stron władz miasta, dzielnic, służb i urzędów. Post, pod którym jest w tej chwili ponad 500 komentarzy i odpowiedzi, stał się dokumentacją, komentarze są jak epitafia, które internauci zostawiają na pamiątkę po ptakach, którym towarzyszyli w odchodzeniu.
Po dwóch miesiącach wymierania władze przebadały zaledwie kilkanaście martwych ptaków, niezależne badania (zrzutka Fundacji Noga w Łapę) próbują ustalić, czy nie jest winna trutka na szczury. Na tę chwilę w połowie dostarczonych przez nich martwych wron stwierdzono dawkę śmiertelną substancji deratyzacyjnych m.in. szczególnie silnych antykoagulantów BROMADILIONU i BRODIFAKUM.
W audycji czytam i gram na syntezatorze siedząc na zbiorowej mogile warszawskich krukowatych. Dlaczego czytać i słuchać, dlaczego grać, zbierać i układać jakieś dźwięki i słowa? Bo nie wiadomo, co robić, bo ptaki wciąż umierają. Bo bierne pozostają władze i służby. (Można też wpłacać na zrzutkę na niezależne badania. Jeździć i pakować martwe ptaki, żeby żywe się nimi nie posilały.)
Audycja może być widziana jako archiwum bezradności, mojej, samotnych ludzi i zwierząt w ruchomym mieście. Zbyt słabych, żeby powstrzymać umieranie, zbyt biednych, żeby wyłożyć grube pieniądze na badania, zbyt zobowiązanych, żeby przestać pracować i zająć się tym, co właśnie stało się ważne.
Tworząc tę audycję, zastanawiałam się, czy dźwiękowe dokumentowanie i zapisywanie może być jak usypywanie małych kopców zmiany, jak drążenie podkopów pod murami pałaców, czy archiwum może stać się publicznym gestem sprzeciwu i czy on może trwać.
Czy i kiedy wychodzi on poza mnie i moje marzenia.
never ending archivising
***
O autorce
Interesują ją sytuacje wielogatunkowe, w szczególności relacje i negocjacje, również niemożliwe społeczności i zdziczenia przetworzonych człowiekiem krajobrazów. tworzy instalacje dźwiękowe, słuchowiska i spektakle, pisze, nagrywa i bada dźwięki, prowadzi autorskie audycje w ramach Pasma dla Ziemi w Radio Kapitał: w pasiece taty dyczko i hydrofony mes amours. Żukowo, jej debiut prozatorski, który ukaże się w Biurze Literackim
Jako kafelek została użyta praca Julity Goździk, alergia II, z cyklu rzeźb “alergia” odlew z lateksu, zepsuty barwnik chemiczny, 2017.